Nowa dyrektywa unijna ułatwia przesyłanie treści internetowych zawierających wykorzystywanie seksualne dzieci. Wzywamy naszych europarlamentarzystów do działania!
10.02.2021
W grudniu 2020 r. wszedł w życie Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej, zgodnie z którym dostawcy usług cyfrowych zostali zobowiązani do stosowania rygorystycznych zasad dotyczących e-prywatności. Niestety w treści tego dokumentu nie przewidziano żadnych wyjątków, także podyktowanych wyższym interesem, jakim jest ochrona dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym w intrenecie. Priorytetowo potraktowano ochronę danych osobowych i tajemnicy korespondencji.
Stosując się do nowego prawa dostawcy usług, np. niektóre portale społecznościowe, zaprzestały skanowania treści pod kątem poszukiwania przypadków niegodziwego traktowania dzieci w internecie w celach seksualnych. Błyskawicznie przyniosło to bardzo niepokojące skutki. W ciągu trzech tygodni po 20 grudnia 2020 roku (data wejścia w życie nowej dyrektywy) liczba nadsyłanych przez państwa członkowskie UE zgłoszeń dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie spadła prawie o połowę (46%).
Treści pokazujące wykorzystywanie seksualne dzieci mogą zatem teraz swobodnie krążyć w internecie, a pokrzywdzonym dzieciom odmawia się prawa do bycia odnalezionym i uzyskania pomocy.
Nie możemy na to pozwolić! Wysłaliśmy listy do sześciorga naszych europosłanek i europosłów – Jadwigi Wiśniewskiej, Magdaleny Adamowicz, Łukasza Kohuta, Joachima Brudzińskiego, Andrzeja Halickiego i Patryka Jakiego – zasiadających w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. W tych pismach wskazujemy działania, które należy niezwłocznie podjąć, aby przywrócić prawną ochronę dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Sugerujemy też kroki, które można wykonać w nieco dalszej perspektywie.
Ochrona dzieci przed krzywdzeniem musi być priorytetem w naszym wspólnym europejskim prawie!